FT 2 - 1. Hapoel Petach Tikva. D W W L L. 12/01/2023 Ligat Al Women Game week 13 KO 19:30. Venue Rehovot Marmorek Weisgal Synthetic (Rehovot) Izrael Dystrykt Tel Awiwu Tel Awiw Pogoda w mieście Tel Awiw na 3 dni. Dokładny czas w Tel Awiw: 0 W sobotę przypada szabas, czyli dzień świąteczny i wtedy jeżdżą tylko taksówki (a cena za przejazd w szabas może być zawyżona w stosunku do cen w inne dni tygodnia). Najpopularniejszym środkiem transportu z lotniska Ben Gurion do centrum Tel Avivu jest pociąg, który jest zdecydowanie tańszy niż taksówka. "The O Pod" hotel założony w 2021 roku, położony jest u stóp Morza Śródziemnego z zapierającymi dech w piersiach widokami z większości obszarów hotelowych i niektórych kapsuł. Hotel posiada taras wychodzący na morze, wyposażony w siedzenia barowe i leżaki. 3 dni w Tel Awiwie w listopadzie. 01.11.2023 (środa) - 04.11.2023 (sobota) Obiekt Selina Tel Aviv Beach położony jest przy plaży w miejscowości Tel Awiw i Wix's secondary headquarters, also in Tel Aviv Port, Israel. Wix.com Ltd. ( Hebrew: וויקס.קום, romanized : wix.com) is an Israeli software company, publicly listed in the US, that provides cloud -based web development services. It offers tools for creating HTML5 websites and mobile sites using online drag-and-drop editing. [3] Explore Hotels in Tel Aviv, Israel. Search by destination, check the latest prices, or use the interactive map to find the location for your next stay. Book direct for the best price and free cancellation.Poznaj hotele w Tel Awiwie w Izraelu. q03zFj. Szerokie piaszczyste plaże, cuda modernistycznej architektury czy jeden z najstarszych portów świata w Jafie. Niezależnie od tego co wybierzesz (najlepiej wybrać wszystko), w czasie swojej wizyty w Izraelu musisz zahaczyć o Tel Awiw. Choćby na jeden dzień, dla relaksu i detoksu, tak potrzebnego przed powrotem do domu. Chcesz wiedzieć więcej o Izraelu? Przeczytaj jak rozprawiliśmy się ze stereotypami na temat Izraela. A jeśli wybierasz się tam na wycieczkę, zapewne przyda Ci się nasz autorski przewodnik po Jerozolimie i Betlejem. Nie wiem, na ile prawdziwe jest izraelskie powiedzenie, że „Jerozolima się modli, Hajfa pracuje, a Tel Awiw imprezuje”. Na pewno już od pierwszych chwil w Tel Awiwie widać, ze to miasto jest "trochę bardziej" niż Jerozolima. Trochę bardziej dynamiczne, bardziej otwarte, bardziej…liberalne. Ale też nie za bardzo – wystarczy wyjść kawałek poza ścisłe centrum i przejść np. do najstarszej dzielnicy Neve Tzevek, zamieszkałej w dużej mierze przez ortodoksów, którzy często głośno dają wyraz swojej dezaprobacie wobec bezbożności młodych, by przekonać się, że tak jak cały Izrael jest to miasto kontrastów. Albo iść na bazar Karmel. Ale ortodoksi w Tel Awiwie to trochę folklor, dodatek do pozytywnego obrazu miasta, który malują jego mieszkańcy i który chcieliby ci sprzedać. Tu jest jakoś tak spokojnie, co może nie jest do końca na miejscu, bo barów tu mają od cholery, a życie nocne kończy się bladym świtem. Ale chodzi o atmosferę – to nie jest napięta Jerozolima, gdzie wieczorami ulice są niby puste, ale w powietrzu unosi się jakaś taka atmosfera delikatnego zagrożenia. Zwłaszcza wtedy, gdy ulice są puste. Tel Awiw taki nie jest. Tel Awiw to miasto jak z folderu ministerstwa turystyki Izraela – ciepła woda, szerokie piaszczyste plaże, na których opaleni mężczyźni grają w piłkę, a uśmiechnięte Izraelitki zalotnie się uśmiechają, prężąc na słońcu swoje opalone na brązowo ciała. I dlatego wasze zwiedzanie warto zacząć od słonecznej promenady Rotschilda, ciągnącego się wzdłuż szerokiej piaszczystej plaży od mariny Tel Awiw do starego portu w Jafie, który dziś jest „tylko” historyczną dzielnicą Tel Awiwu, ale jako miasto istniał setki lat wcześniej. Po drodze znajdziecie wiele ciekawych miejsc, np. muzeum Irgunu – syjonistycznej organizacji…no, tak na dobrą sprawe terrorystycznej, która w latach 1931-1948 przeprowadziła dziesiątki aktów terroru na terytorium brytyjskiego mandatu Palestyny. Co ciekawe, jednym z jej założycieli był Menachem Begin, późniejszy premier Izraela. Wróćmy jednak do Jafy. Ze względu na strategiczne położenie, to był „od zawsze” jeden z najważniejszych portów morskich w regionie, o który wielokrotnie toczyły się ciężkie walki. Jaffę zdobywali więc Saladyn, angielski król Ryszard Lwie Serce na czele krucjaty, władcy Imperium Osmańskiego, a także Napoleon Bonaparte. Dziś Jafa to pieczołowicie odnowiony zespół wąskich uliczek z dominującym głównym skwerem przy wieży zegarowej i stromą ścieżką prowadzącą w stronę portu. Migawki z Jafy A to jest ten sam port, z którego według Biblii w podróż miał wyruszyć Jonasz. Wiecie, ten którego połknął, przetrawił i po trzech dniach wydalił w stanie nienaruszonym wieloryb, ratując go w ten sposób przed niechybną śmiercią na morzu. Oczywiście wieloryba zesłał Bóg, by dać Jonaszowi drugą szansę na poprawę. A swoją drogą – jeśli jesteście ciekawi jak smakuje wieloryb, koniecznie zajrzyjcie na naszego bloga. Protip: Smakuje niesamowicie 😉 A z innych atrakcji, nieco powyżej wieży zegarowej znajduje się „most życzeń” – według legendy, kto na niego wejdzie, zatrzyma się przy swoim znaku zodiaku (wszystkie symbole są wyryte na moście), spojrzy w morze i pomyśli życzenie, temu powinno się ono spełnić. Niestety, nie udało nam się sprawdzić prawdziwości legendy – być może most projektowali Żydzi polskiego pochodzenia, bo tuż przed wejściem powitała nas karteczka z napisem „Zamknięte z powodu awarii. Grozi zawaleniem”. …i widok z Jafy na panoramę Tel Awiwu. Cała promenada do portu liczy nieco ponad 5 kilometrów, a pokonanie jej powinno wam zająć ok. 2 godzin. Nie będzie to stracony czas, bo co chwila będziecie trafiać w ciekawe miejsca – zaczynając już choćby od fantazyjnych nadmorskich hoteli, które dla jednych będą cudami architektury, dla innych zaś klasycznymi gargamelami bez smaku. Pamiętajcie, aby podczas spaceru koniecznie wstąpić do centrum informacji turystycznej, które znajduje się przy ul. Herberta Samuela 46 (w jednym z budynków vis-a-vis nadmorskiego deptaku). Czemu? Wcale nie po mapy, bo Tel Awiw sponsoruje całkowicie bezpłatne wycieczki z przewodnikiem (po angielsku) po najciekawszych zakątkach miasta, a w informacji dokładnie wiedzą, kiedy odbywają się te wędrówki, skąd startują i ile trwają czasu. Jeśli będziecie mieli szczęście, być może traficie na przemiłą starszą panią, która urodziła się w Polsce i mimo trudnej przeszłości wspomina ją w samych superlatywach. "Gargamele" Ortodoks też człowiek, plażować musi… Inne bulwarowe ciekawostki? W tym miejscu wspomnę tylko o dwóch, położonych nieopodal hoteli Hilton i Sheraton. Pierwszą jest Nordau Beach – plaża dla ortodoksów i innych bardziej religijnych Żydów. Jest odgrodzona od promenady murem, a przed wejściem znajduje się długa lista zasad – co można i czego nie można na plaży. Generalna zasada jest jedna – obie płcie nie mogą przebywać na tej plaży jednocześnie, a każda z nich ma swoje ustalone dni tygodnia. I tak: ortodoksyjne kobiety mogą przebywać na plaży w niedziele, wtorki i czwartki, a mężczyźni – w poniedziałki, środy i piątki. Oczywiście, wstęp na plażę mają też bezbożnicy, o ile oczywiście są odpowiedniej płci. Jeśli zaś chcemy wybrać się tam we dwójkę, też nie ma problemu – o ile na termin wizyty wybierzemy sobotę. Wiadomo, każdy pobożny Żyd świętuje wówczas szabat, a czego oczy nie widzą… Korzystanie z plaży wiąże się oczywiście z szeroko rozumianym dress codem – zarówno ortodoksyjni mężczyźni jak i kobiety korzystają z plaży w mocno zabudowanej bieliźnie. Choć podobno (nie mieliśmy jak sprawdzić) w dni kobiece można też na tej plaży spotkać nieco mniej ortodoksyjne amatorki opalania topless – podobno ortodoksyjne Żydówki nie mają nic przeciwko, a miłośniczki wygrzewania się bez staników tylko tu nie muszą ryzykować pożądliwych spojrzeń lub pełnych potępienia i agresji wystąpień ze strony ortodoksów. A jeszcze a'propos Nordau: w „Tygodniku Powszechnym” znalazłem o niej dość zabawny fragment: "Na odgrodzonych plażach religijni mężczyźni opalają się po jednej stronie, a kobiety po drugiej – mówi Raphael Rogiński. – Oczywiście robią to najczęściej w ubraniach, co potęguje surrealistyczne doznania. Czasem tam się zakradam i podglądam. W którymś momencie, jakby z reklamówki gumy do żucia, na desce surfingowej wyskakuje brodaty pan z pejsami. Wystrzelony nieziemską mocą w morze surfuje, a niereligijni obserwatorzy są źli, że Bóg najwyraźniej sprzyja jego zmaganiom z falami." Druga ciekawostka znajduje się tuż obok, przy plaży Gordona. To zainstalowany na ścianie mały głośnik, z którego sączą się jingle i fragmenty audycji oraz plakietka informująca o istnieniu kilka kilometrów stąd radia Voice of Peace, czyli Głos Pokoju. Radio było pirackie i działało od 1973 r. – przez 20 lat nadawało swój program z pokładu statku zacumowanego nieopodal Tel Awiwu. Jak wskazuje nazwa – jego misją było propagowanie pokoju na Bliskim Wschodzie, ale prawdziwym wabikiem były hity muzyki disco, puszczane z pokładu przez brytyjskich DJ'ów. Jednym z patronów i pierwszych inwestorów radia był John Lennon. W swoim czasie radio było bardzo popularne, a jego słuchalność sięgała 20 mln słuchaczy – oprócz Izraela radio miało sporą grupę słuchaczy w Turcji i południowej Europie. Była to też jedyna stacja, która pozwalała na nieocenzurowany dialog między Żydami i Palestyńczykami w prowadzonych na żywo audycjach z telefonami od słuchaczy. Choć radio działało nielegalnie, władze Izraela przez lata tolerowały jego istnienie, traktując je jako swoisty wentyl bezpieczeństwa. Radio zakończyło nadawanie w 1993 r. poprzez intencjonalne zatopienie statku na wodach międzynarodowych. Stało się tak z dwóch powodów: po pierwsze – mimo licznych obietnic przez lata nie udało się uzyskać od władz Izraela licencji na nadawania. A po drugie – było tuż po podpisaniu porozumienia w Oslo i uznano, że misja radia mającego na celu doprowadzenie do pokoju, została zakończona. Czas pokazał, jak bardzo mylili się jego twórcy… W 2009 r. radio wznowiło nadawanie, można go posłuchać tylko w internecie. Czemu to "białe miasto"? A z kończącego promenadę portu już tylko rzut beretem do chłodnej oazy na tej gorącej nasłonecznionej wyspie, czyli parku Yarkon. To ogromny zielony teren nad rzeką, w którym znajduje się sześć ogrodów, park rozrywki, place zabaw, planetarium ale też monumentalny kompleks muzealny Eretz Israel, w którym znajdują się wystawy dotyczące wielowiekowej historii Żydów. Czy warto tam się wybrać? Zadowoleni będą chyba tylko fanatycy historii, ale z pewnością warto zobaczyć wystawy czasowe, które zazwyczaj są bardzo ciekawe. Zwykle są to wystawy współczesne, często fotografii. Ciekawszymi wystawami czasowymi w Eretz były np. zdjęcia z życia klubowego Izraela w latach 80-tych. Największym turystycznym wabikiem Tel Awiwu jest Bauhaus, czyli zespół 4 tys. modernistycznych, białych budynków tworzących jednolity układ urbanistyczny. Szlak Bauhausa zaczyna się na ul. Allenby i ciągnie się dalej na południe. Niektóre budynki są imponujące, ale posłuchajcie naszej rady i do zwiedzania tej dzielnicy zabierzcie się raczej z grupą z przewodnikiem, który powie wam, które budynki są warte obejrzenia i godne podziwu, a które – niekoniecznie. Jeszcze pół godziny temu były tu tłumy I tak sobie zwiedzamy ten Tel Awiw, a potem zachodzi słońce i nadchodzi szabat, w którym też widać różnicę między Tel Awiwem, a Jerozolimą, gdzie szabat jest przestrzegany dużo bardziej rygorystycznie. Wiecie, ulice pustoszeją, sklepy, bary i restauracje zamykają się na cztery spusty. W Tel Awiwie jest podobnie tylko do pewnego stopnia – z plaży co prawda znikają tłumy, a na drogach nie ma korków, ale jak przystało na najbardziej europejskie miasto w Izraelu – ruch jest spory jak przystało na piątek wieczór. Tyle, że nikt się nie spieszy – ludzie spacerują wzdłuż plaży, w otwartych hotelowych restauracjach widać, jak rodziny w spokoju spożywają szabasową kolację. Gdzieniegdzie widać roześmiane grupki młodych ludzi, czasem lekko podchmielonych. Największa różnica dotyczy zakupów – w Jerozolimie większość sklepów w czasie szabatu jest zamknięta na cztery spusty, wyłączając mniejsze arabskie pawilony, gdzie jednak za żarcie zapłacisz jak za zboże. Tel Awiw nie ma tego problemu, bo w całym mieście działa całodobowa sieć sklepów AM:PM, która jest otwarta nawet w szabat (choć gminy wyznaniowe co jakiś czas składają do sądów pozwy o zamykanie ich na czas święta). Czemu? Lwią część obsługi stanowią Rosjanie – świeżo przybyli do Izraela, mający w swych żyłach żydowską krew, pozbawieni jednak religijnego piętna, a co za tym idzie – mający gdzieś szabat. Rosjanie coraz tłumniej zaczęli meldować się w Izraelu po upadku ZSRR – według oficjalnych wyliczeń w latach 1989-2006 do Izraela przybyło prawie milion Rosjan o żydowskich korzeniach. A ich liczba wciąż rośnie. Chyba największą wadą tego miasta są koszmarnie drogie ceny noclegów. Pewnym ratunkiem jest Airbnb, ale w tej sytuacji raczej trudno upolować mieszkanie w ścisłym centrum. Ale nam się udało i dlatego gorąco polecamy wam Beachfront Hostel przy reprezentacyjnym bulwarze Herberta Samuela. Miejsce jest niedrogie (dwójka ok. 120-140 zł za dobę), czyste i komfortowe, a do tego bajecznie położone – wychodząc z hostelu musisz przejść przez jezdnię i…jesteś na plaży. A w hotelu obok (gdzie cena za pokój jest 5 razy wyższa) znajduje się fajny lokal serwujący niedrogie śniadania. Nic, tylko brać i mieszkać. Masz więc swój Tel Awiw – miasto drogie, ale też takie, w którym zawsze jest co robić. Bo weźmy chociaż te przepiękne piaszczyste plaże, które aż się proszą, by spędzić na nich cały dzień. Nie znam dobrze Izraela, ale podejrzewam, że nie jest to najbardziej reprezentacyjne miasto dla tego kraju. Już prędzej Tel Awiw to żydowskie miasto idealne – takie, jakim chcieliby widzieć swój kraj współcześni Izraelici. Gdzie Arabowie są, ale jakoś tak z boku. Gdzie ortodoksi sobie żyją i protestują, ale i tak wychodzi na nasze. Ale to Izrael, jakiego chcą tylko ci postępowi mieszkańcy, bo dla ortodoksów to zapewne modernistyczna emanacja Sodomy i Gomory. Jest w tym współczesnym Izraelu dużo Europy z jej moralnym relatywizmem, szukaniem sensu i zachwianiem norm. Szabat? Tak, ale tylko na naszych zasadach – co Bogu przeszkadza czy jeżdżę samochodem albo idę na imprezę. Grunt, że nie pracuję, weekend mam. Znaczy szabat. To trochę jak z polskimi katolikami. Jestem wierzący, chcę być zbawiony i nawet dzieciaka posyłam na religię i do komunii, ale: a) nie chcę, żeby ksiądz mnie pouczał b) nie chcę, żeby mówiono mi na kogo mam głosować c) jest coś napisane o seksie przedmałżeńskim, ale przecież jakoś musimy się, hehe, „dotrzeć” …i lista, którą można ciągnąć w nieskończoność. A ostatecznie i tak najważniejsze jest to, czy jestem dobrym człowiekiem. A przecież jestem. Kto tak uważa? No, choćby ja. To mało? PODOBAŁ CI SIĘ WPIS? POLUB NA FEJSBUKU, PODZIEL SIĘ Z INNYMI! W Izraelu spędziliśmy cztery dni – trzy w Tel Awiwie i jeden w Jerozolimie. Cała wycieczka została zorganizowana na własną rękę tak jak poprzednio (patrz) Jeśli chodzi o odprawę na lotnisku Ben Gurion nie jest taka straszna jak piszą. Kilka pytań z kontroli celnej ale to dosłownie formalność jeśli lecicie tylko na zwiedzanie nie ma najmniejszych obaw należy tylko spójnie i treściwe odpowiadać na ich pytania. Na początku pospacerowaliśmy po okolicach aby zapoznać się z miastem. Na każdym kroku można spotkać uśmiechniętych i uprzejmych ludzi. Każdy jest tam pomocny i otwarty. Pogoda w listopadzie jest idealna bo 28 stopni w sam raz na zwiedzanie i plażowanie. Jest tam idealnie pod względem infrastruktury bo jest duża swoboda przestrzenna do korzystania z takich udogodnień jak hulajnoga elektryczna można naprawdę swobodnie pojeździć na niej i pozwiedzać okolice. Jedną wycieczkę całodniowa zorganizowaliśmy sobie do Jerozolimy, która zaskakuje na każdym kroku. W tym wyjątkowym miejscu stykają się 3 religie. Jest to takie miejsce kontrastu z jednej strony religie , historia miejsca , a z drugiej strony mnóstwo handlowców , sklepików dosłowny, gwar ,bazary handlowe. Warto było mimo tego zobaczyć to miejsce być przy grobie pańskim oraz ścianie płaczu – jednym z najbardziej mistycznych miejsc na świcie. Nie ukrywam, że do ostateczna dnia zastanawialiśmy się czy jechać przez informacje jakie napływały do kraju o atakach rakietowych. Jednak to co piszą media nie do końca okazało się prawdą. Czułam się bezpiecznie nie znaczy, że nie zachowaliśmy ostrożności. Ostrożnym trzeba być zawsze, uważać na to co się je i pije w knajpach po za hotelem i nie przyjmować tam od nikogo prezentów. Podsumowując uważam, że turystycznych miejsc nie ma co się bać. Jeśli ktoś jeszcze się zastanawia czy warto tam pojechać to nie ma nad czym się zastawić. WARTO! Tel Aviv należy do niezmiernie ciekawych miast Bliskiego Wschodu i warto choć raz odwiedzić to miejsce. Stolica Izraela ma dość wiele do zaoferowania turystom, więc możemy być przekonani, że podczas wakacji nie będziemy się ani chwili nudzić. Tel Aviv Izrael posiada bardzo ciepły klimat, w związku z czym podczas wczasów wakacyjnych na pewno będziemy mieć świetną pogodę. Idealny czas na wypoczynek to maj, czerwiec, wrzesień oraz październik. W tych miesiącach temperatury wynoszą powyżej 25 stopni Celsjusza. Tel Aviv to propozycja dla osób, które uwielbiają spędzać wczasy na plaży i kąpać się w morzu. Dodatkowo mamy zapewnione tu cudowne widoki, które później będziemy wspominać bardzo długi czas. To dość młode miasto i dlatego też posiada niezmiernie nowoczesny charakter. Może nie ma w nim zbyt wielu zabytków, ale to wcale nie oznacza, iż nie oferuje wielu miejsc do odwiedzenia. Z pewnością spędzimy tutaj wspaniały wypoczynek. Tel Aviv posiada szeroką ofertę turystyczną. W mieście znajdziemy nie tylko mnóstwo knajpek z przepysznymi daniami, ale można też odwiedzić ciekawe muzea czy zrelaksować się na rajskich plażach. Tutejsze hotele również zachęcają na atrakcyjny wypoczynek dla całej rodziny. Co zobaczyć i zwiedzić? Tel Aviv to miasto, które tak naprawdę nigdy nie zasypia. Tutaj cały czas coś się dzieje, w związku z czym podczas urlopu nie będziemy mieć czasu na nudę. Istnieje kilka miejsc, koniecznych do odwiedzenia w trakcie naszego wypoczynku. Jednym z nich jest między innymi ulica Rothschilda. To słynny bulwar wraz z szerokim pasem zieleni pośrodku, gdzie wzdłuż ulicy znajdują się eleganckie wille i domy, pamiętające jeszcze początki powstania miasta. Warto stąd udać się na plażę, gdzie można przyjemnie spędzić cały dzień. Zanim przeniesiemy się w klimaty typowo wakacyjne, warto odwiedzić wcześniej teren stacji kolejowej Ha-Tachana. Ma ona naprawdę niezwykłą atmosferę. W okolicy znajdują się świetne restauracje, kawiarnie oraz interesujące galerie sztuki. Można więc spędzić tutaj interesujące chwile. Stąd już niedaleko mamy na słoneczne plaże, zachęcające turystów do leniwego opalania przez cały dzień. W szczególności, że pogoda w Izraelu dopisuje, a woda w morzu jest bardzo ciepła. Do tego dochodzą rozmaite knajpki z pysznym jedzeniem. Pewnie dlatego tutejsze hotele stąły się tak modne i coraz więcej osób decyduje się na tanie wakacje w tej okolicy. Czego tak naprawdę można więcej chcieć podczas wakacyjnego wypoczynku? Tel Aviv - Najlepiej ocenione hotele Cinema Izrael, Tel Aviv od 3 180 zł Margosa Izrael, Tel Aviv od 2 972 zł Central Izrael, Tel Aviv od 2 261 zł Tel Aviv - Najczęściej kupowane hotele Cinema Izrael, Tel Aviv od 3 180 zł Margosa Izrael, Tel Aviv od 2 972 zł Central Izrael, Tel Aviv od 2 261 zł Opinie o hotelach Ocena 4,3 / 5 brak opinii opisowej Całkowita ocena brak opinii opisowej Zakwaterowanie 4,0 / 5 Wyżywienie 5,0 / 5 Okolica 4,5 / 5 Cena 4,0 / 5 Czy ta recenzja była pomocna? (0) (0) Ocena 3,7 / 5 brak opinii opisowej Całkowita ocena brak opinii opisowej Zakwaterowanie 4,0 / 5 Wyżywienie 3,5 / 5 Okolica 3,0 / 5 Cena 4,0 / 5 Czy ta recenzja była pomocna? (6) (2) Ocena 4,3 / 5 brak opinii opisowej Całkowita ocena brak opinii opisowej Zakwaterowanie 4,0 / 5 Wyżywienie 5,0 / 5 Okolica 4,5 / 5 Cena 4,0 / 5 Czy ta recenzja była pomocna? (0) (0) Ocena 3,7 / 5 brak opinii opisowej Całkowita ocena brak opinii opisowej Zakwaterowanie 4,0 / 5 Wyżywienie 3,5 / 5 Okolica 3,0 / 5 Cena 4,0 / 5 Czy ta recenzja była pomocna? (6) (2) Tel Aviv - Ostatnio kupione hotele Central Izrael, Tel Aviv od 2 261 zł Gilgal Izrael, Tel Aviv od 2 690 zł Mapa Tel Aviv - pogoda, najlepsza pora na wyjazd Stolica Izraela jest wspaniałym miejscem, idealnie nadającym się na wczasy. Piaszczyste plaże słynne na całym świecie, różnorodne knajpki i miasto, oferujące atrakcje całą noc to tylko niektóre atuty owego kierunku. Dodatkowo zadbano tutaj o wszelkie udogodnienia dla turystów. Na plaży znajdziemy wypożyczalnie leżaków czy sprzętu sportowego, co może uatrakcyjnić wolny czas. Zamiast więc bezczynnie się wylegiwać mamy szansę zagrać w różne gry zespołowe bądź spróbować rozmaitych sportów wodnych. Planując urlop, warto dobrze przemyśleć jego termin. Izrael jest bowiem krajem o klimacie subtropikalnym, a to oznacza, iż posiada on porę suchą oraz porę deszczową. Wakacje, gdy codziennie pada, z pewnością nie będą należeć do udanych. Dlatego lepiej unikać miesiąców od listopada do marca, kiedy to mamy najbardziej deszczowy okres. Równocześnie okres upałów i suszy także nie będzie dla nas korzystny, albowiem w takim klimacie odpoczynek może być męczący. Latem temperatura sięga nawet 50 stopni Celsjusza. Lipcowy i sierpniowy upał dla wielu osób jest nieprzyjemny. Dlatego też najlepiej wybierać miesiące wiosenne i jesienne. W tym czasie warto skorzystać z tanich ofert last minute, pozwalających naprawdę sporo zaoszczędzić. Pogoda teraz Temperatura 31 °C w nocy 26 °C Temperatura wody 28 °C Temperatura w kolejnych dniach Czw 31 °C w nocy 27 °C Pt 32 °C w nocy 28 °C Sob 32 °C w nocy 28 °C Ndz 31 °C w nocy 27 °C Pogoda Styczeń Sty 17 °C woda 18 °C Luty Lut 17 °C woda 17 °C Marzec Mar 19 °C woda 17 °C Kwiecień Kwi 23 °C woda 18 °C Maj Maj 24 °C woda 21 °C Czerwiec Cze 27 °C woda 24 °C Lipiec Lip 29 °C woda 27 °C Sierpień Sie 29 °C woda 28 °C Wrzesień Wrz 28 °C woda 28 °C Październik Paź 26 °C woda 26 °C Listopad Lis 23 °C woda 23 °C Grudzień Gru 19 °C woda 21 °C Przydatne informacje 1 DZIEŃ: WARSZAWA – TEL AWIW Spotkanie w Warszawie na lotnisku Okęcie przy stanowisku PATRON TRAVEL. Przelot na trasie Warszawa – Tel Awiw. Lądowanie w Tel Awiwie. Transfer do hotelu w Betlejem. Zakwaterowanie. Nocleg. 2 DZIEŃ: JEROZOLIMA – BETLEJEM Śniadanie. Zwiedzanie Betlejem: Bazylika Narodzenia Pańskiego, Bazylika św. Katarzyny i Grota św. Hieronima, Grota Mleczna, Pole Pasterzy. Przejazd na Górę Syjon: Opactwo Zaśnięcia NMP, Wieczernik. Yad Vashem, Menora i Kneset (z zewnątrz) – współczesny parlament izraelski. Obiadokolacja. Nocleg. 3 DZIEŃ: JERYCHO – MORZE MARTWE – QUMRAN Śniadanie. Przejazd do Jerycha: postój pod Górą Kuszenia i przy sykomorze Zacheusza. Wjazd kolejką na G. Kuszenia. Qumran. Postój nad Morzem Martwym. Przejazd przez Pustynię Judzką. Powrót do hotelu. Obiadokolacja. Nocleg. 4 DZIEŃ: JEROZOLIMA Śniadanie. Panorama Jerozolimy i widok na wzgórze świątynne. Góra Oliwna: miejsce Wniebowstąpienia, Kościół Pater Noster, Dominus Flevit, Ogród Oliwny, Bazylika Agonii. Zwiedzanie Starego Miasta w Jerozolimie: kościół św. Anny, konwent Ecce Homo, Droga Krzyżowa (Via Dolorosa), Bazylika Grobu Bożego, Kalwaria. Ściana Nocleg. 5 DZIEŃ: TEL AWIW – WARSZAWA Śniadanie. Przejazd na lotnisko w Tel Awiwie. Wylot do Polski. PROGRAM RAMOWY. KOLEJNOŚĆ ZWIEDZANIA i GODZINY LOTÓW MOGĄ ULEC ZMIANIE. Planowany rozkład lotów: LO 155 Warszawa Okęcie 15:25 – Tel Aviv 20:15 LO 156 Tel Aviv 10:50 – Warszawa Okęcie 13:45 Cena zawiera: - przelot samolotem - opłaty lotniskowe - transfery autokarem - 4 noclegi w hotelu 3* w Betlejem (pokoje 2-, 3-osobowe) - 4 śniadania i 3 obiadokolacje - opiekę przewodnika - opiekę księdza - ubezpieczenie KL, NNW i choroby przewlekle - składkę do Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego (13 PLN/os.) - składkę do Turystycznego Funduszu Pomocowego (13PLN/os.) - podatek VAT Cena nie zawiera: - biletów wstępu i innych opłat związanych z realizacją programu - 60 USD/os. (płatne na miejscu kontrahentowi) - posiłków i napojów na pokładzie samolotu - napojów do obiadokolacji - zwyczajowych napiwków - dodatkowego ubezpieczenia kosztów rezygnacji (2,5% lub 7,5% ceny) - dopłaty do pokoju jednoosobowego (550 PLN, pokój do potwierdzenia przez biuro) - dopłaty do hotelu w Jerozolimie (1000 PLN, hotel do potwierdzenia przez biuro) - wydatków osobistych UWAGA: Na czas wyjazdu należy posiadać paszport ważny minimum 6 miesięcy od daty powrotu z pielgrzymki. Paszport nie może zawierać pieczątek syryjskich, libijskich i libańskich! Zapytaj o powyższą ofertę! Słowa kluczowe: Pielgrzymka17, Ziemia, Święta, Numer oferty: 2612/39 Ten wyjazd to było jedno z moich marzeń. Izrael, państwo tak wielu kolorów, kultur, tradycji. Państwo przyjazne, ale pełne wojska na ulicach. Państwo małe, możliwe do zwiedzenia w kilka dni, a jednak tak różnorodne jeśli chodzi o krajobraz. Na ten wyjazd zabrałam swojego tatę. On pewnie bardziej docenił ten wyjazd pod kątem odwiedzenia przez nas miejsc sakralnych. Tak czy inaczej, uważam że 3 dni to za mało :) Na pewno chciałabym przyjechać do Izraela ponownie. Zobaczyć Hajfę, Eilat, czy też pustynię czy morze martwe. Tego nie udało nam się zobaczyć. Może też dlatego, że Izrael nie jest tani. Nasz wyjazd był low cost'owy i w sumie zmieściliśmy się w budżecie idealnie. Rozpoczęliśmy od przyjazdu do Lublina, skąd w poniedziałek z samego rana mieliśmy lot do Tel Avivu. W Lublinie spędziliśmy popołudnie i nocowaliśmy, chcąc na spokojnie pospacerować po dawno niewidzianym Lublinie. Polecam, bardzo się zmienił i część starego miasta wygląda naprawdę światowo. Po wylądowaniu na lotnisku Ben Gurion w Tel Avivie okazało się, że na lotnisku spędzimy więcej czasu niż zakładałam. Odprawa wizowa niestety trwa długo i przez to spędziliśmy tam prawie 2 godziny stojąc w kolejce do okienka. Wizy dostaje się 'do ręki' w postaci wydrukowanych kartek wielkości karty kredytowej. Wcześniej zaplanowałam nasz wyjazd w związku z tym od razu udaliśmy się na pociąg i przejechaliśmy jedną stację (HaHagana). Wiedziałam, że nie zdążymy obejrzeć nowoczesnej części Tel Avivu (słynne wieże Azrieli Center Square Tower), skąd chciałam pieszo oraz autobusem dojechać do starej części Tel Avivu, portu w Jaffie. Z Jaffy, pojechaliśmy prosto do Jerozolimy, gdzie mieliśmy nocleg. Zameldowaliśmy się w hotelu i poszliśmy na pierwsze zwiedzanie Jerozolimy. Doszliśmy pieszo do bramy Jaffy, gdzie kolejnego dnia mieliśmy rozpocząć zwiedzanie. Po drodze wstąpiliśmy do sklepu, chcąc kupić coś na śniadanie. Ceny nas przeraziły i cieszyliśmy się, że zabraliśmy z Polski trochę wędliny ;) Trafiliśmy na piękną pogodę, ok. 30 stopni w cieniu. Podróżowaliśmy w połowie listopada, więc jest to idealny czas na odwiedzenie Izraela. Po śniadaniu rozpoczęliśmy zwiedzanie. W planach było przejście przez Stare miasto, przez Bazylikę Grobu Świętego, Ścianę Zachodnią (czyli Ścianę Płaczu) oraz Górę Oliwną. Plany nieco się zmieniły, ale po kolei. Przeszliśmy przez Bramę Jaffy i dzięki świetnym oznakowaniom, dość szybko doszliśmy do Bazyliki. Po drodze zatrzymaliśmy się w kilku bazarowych sklepach i po mozolnym targowaniu, kupiliśmy pamiątki. Nie udało mi się zrobić zdjęć bazaru, chyba bałam się że ktoś mi wyrwie aparat z rąk :) W Bazylice ustawia się kolejka do Grobu Świętego, gdzie stoi się blisko godzinę. Potem przeszliśmy przez Bazylikę, Golgotę i dotykaliśmy kamienia namaszczenia. Następnie przeszliśmy do Ściany Płaczu, gdzie złożyliśmy napisane przez nas wcześniej życzenia. Zatyka się je w szparach muru. Chciałam w jakiś sposób dostać się na plac gdzie stoi Kopuła na Skale. To bardzo charakterystyczne miejsce, na wszystkich zdjęciach i pocztówkach z Izraela. Niestety nie wiedzieliśmy, że wejść tam można tylko w określonych godzinach. Postanowiłam zmienić nieco nasze plany i pojechać do Betlejem. Kolejnego dnia mieliśmy już wracać, więc podróż do Betlejem dzień wcześniej była nieco bardziej bezpieczna do realizacji. Z dworca przy Bramie Damasceńskiej pojechaliśmy do Betlejem. Przeszliśmy do Bazyliki Narodzenia Pańskiego, a potem do Groty Mlecznej. Zwiedziliśmy też dach jednego z domów, do którego zaprosił nas młody człowiek, pracujący w rodzinnym zakładzie stolarskim, specjalizującym się w rzeźbieniu pamiątek z drzewa oliwnego. W podziękowaniu, zrobiliśmy drobne zakupy. Wróciliśmy na dworzec i pojechaliśmy do Jerozolimy. To był bardzo intensywnie spędzony dzień, ale udało nam się zobaczyć niemal wszystko z naszego planu. Na kolejny dzień zostawiliśmy sobie Górę Oliwną oraz Kopułę na Skale. Miałam nadzieję, że uda się to zrealizować. Kolejny dzień zaczęliśmy od dworca arabskiego i wyjazdu na Górę Oliwną. Tam jest najpiękniejszy widok na Jerozolimę. Odwiedziliśmy kościół Pater Noster, gdzie znajdują się tablice z modlitwą Ojcze Nasz w 130 językach świata. Na tyłach jest też piękny gaj oliwny. Zeszliśmy też nieco poniżej Kościoła i trafiliśmy na cmentarz żydowski. Autobusem wróciliśmy do miasta i próbowaliśmy dostać się do Kopuły na Skale. Weszliśmy tam w ostatnim momencie. Jedynie 10 minut spędziliśmy w tamtym miejscu i już wojsko kazało nam wychodzić. Spacerkiem doszliśmy do hotelu i pojechaliśmy na lotnisko. Chcieliśmy być wcześniej, bo słyszałam mnóstwo opinii o długiej odprawie w drodze powrotnej. Obyło się bez komplikacji i szczęśliwie wróciliśmy do Polski. To był piękny i bardzo intensywny wyjazd.

tel aviv w 3 dni